Mój mąż stwierdził, że ta sałatka musi być bardzo uboga w smaku skoro zawiera tak niewiele składników. Pomylił się, bo sałatka dzięki dodatku czosnku jest bardzo wyrazista w smaku i okazała się prawdziwym hitem wśród naszych znajomych. Do tego bardzo ładnie się prezentuje - już niedługo wiosna więc zieleń brokułu nastraja wszystkich bardzo optymistycznie! Myślę, że równie dobrze będzie się prezentować na świątecznym stole. Przepis dostałam od koleżanki z pracy.
Składniki:
1 świeży brokuł
opakowanie sera sałatkowego typu feta (używam sera w żółtym kartoniku)
1-2 ząbki czosnku
3 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki majonezu
1 łyżeczka sosu tzatziki
ziarna słonecznika (dałam ok. 3 łyżek)
Sposób przygotowania:
1. Brokuł myjemy, dzielimy na różyczki. Gotujemy wodę z solą i 1 łyżką cukru. Do wrzątku wrzucamy różyczki brokułu i gotujemy ok. 3 minut (nie można rozgotować warzyw). Odcedzamy, przelewamy zimną wodą i studzimy.
2. Ser kroimy w kostkę.
3. Robimy sos - w miseczce mieszamy jogurt i majonez, dodajemy sos tzatziki i zmiażdżone ząbki czosnku. Dokładnie mieszamy.
4. Na suchej patelni prażymy słonecznik aż się ładnie zarumieni. Studzimy.
5. W misce delikatnie mieszamy brokuły i ser feta. Przekładamy do salaterki. Polewamy sosem czosnkowym. Całość posypujemy prażonym słonecznikiem. Przed podaniem chłodzimy w lodówce.
Smacznego :)