Ciekawy pomysł na urozmaicenie kopytek znalazłam na blogu po prostu pycha. Zrobiłam i powiem, że smakują bardzo fajnie. Moja córka zjadła je tradycyjnie z roztopionym masełkiem i cukrem, a reszta naszej rodzinki z pieczonym podudziem oraz surówką coleslaw z czerwonej kapusty. Takie kopytka nie tylko są pyszne, ale cieszą oko pięknym żółciutkim kolorem. Taka jesień na talerzu🙂
Składniki:
- 300 g puree z dyni (u mnie z pieczonej dyni)
- 300 g mąki pszennej (plus trochę do posypania, ale nie dodawaj cię za dużo, bo kopytka po ugotowaniu będą twarde)
- 500 g obranych i ugotowanych ziemniaków
- 1 jajko
- 1/2 łyżki soli
- trochę pieprzu
- szczypta mielonej gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki kurkumy lub carry (dałam kurkumę)
Sposób przygotowania:
1. Ugotowane i przestudzone ziemniaki przepuścić przez praskę. Dodać mąkę, puree z dyni, jajko i przyprawy. Ciasto wyrobić ręcznie, można trochę podsypać mąką. Ilość mąki będzie zależeć od rodzajów ziemniaków oraz wilgotności dyni. Ale należy uważać z dodatkową mąką, ponieważ po ugotowaniu kopytka mogą być twarde.
2. Ciasto podzielić na 2 lub 3 części, uformować wałek, lekko go spłaszczyć i wyciąć ukośne kluseczki. Ja je dodatkowo lekko zrolowałam.
3. Ugotować w lekko osolonym wrzątku, odcedzić i przelać zimną wodą. Podawać na słodko lub wytrawnie.
Smacznego!!!