Taką zupę świąteczną robiła moja babcia, robi moja mama i ja też robię. Jest ona prawdziwym hitem na Wigilii, ponieważ wszyscy bardzo ją lubimy (no, poza moim mężem, który w ogóle grzybów nie jada niestety...).
Składniki:
1 niepełna szklanka suszonych grzybów (można dać więcej wedle uznania)
1 marchewka
1 cebula
kawałek selera
ziele angielskie
liść laurowy
sól, pieprz
lekka zasmażka (4 łyżki oleju i 2 niepełne łyżki mąki)
ugotowany makaron (najlepiej nitki)
Sposób przygotowania:
1. Grzyby zalewamy wodą i odstawiamy na całą noc.
2. Następnego dnia grzyby gotujemy w wodzie, której się moczyły do miękkości.
3. Dodajemy pokrojone warzywa: cebulę, marchewkę i selera, ziele angielskie i liść laurowy.
4. Robimy zasmażkę: na rozgrzany olej dajemy mąkę i energicznie mieszamy, przelewamy do zupy i całość mieszamy.
5. Na koniec dodajemy ugotowany wcześniej makaron.
I bardzo pyszna zupa na Wigilię gotowa:) Smacznego!!!
Zupę grzybową wręcz uwielbiam, mogłabym ją jeść w każdej ilości:)
OdpowiedzUsuńU mnie też gości grzybowa w tym roku, tylko ja preferuje inny makaron.
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje
Pychotka u mnie nie może jej braknąć na stole wigilijnym :-)
OdpowiedzUsuńjedna z moich ulubionych zup. Ja nie zasmażam, tylko zabielam śmietaną, ale myślę, ze każda wersja jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńu nas też jest zupa grzybowa!! ale z uszkami takimi jak do barszczu czerwonego:) Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń:) Jak jeszcze mieliśmy Wigilię u babci to oprócz tej zupy był jeszcze barszcz z suszonych grzybów. Jedliśmy do tego ziemniaki z masłem...niezapomniany smak, trudno go teraz odtworzyć...może kiedyś się uda :)
Usuńwow ziemniaków z masłem na Wigilię bym się nie spodziewała:) czasem warto odkurzyć trochę stare smaki:) wtedy wraca smak dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńu mnie w wigilię podaję się identyczną - właśnie grzybową z makaronem. mmm już się nie mogę doczekać świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie przepisu do akcji Wigilia. Nie mogę go jednak zaakceptować, ponieważ nie jest potrawą postną, tak jak nakazuje tradycja wieczerzy wigilijnej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA to niby dlaczego nie jest postna? Taką zupę jadamy tylko w wieczór wigilijny - pamiętam ją od dziecka, robiła ją moja babcia, mama i teraz ja robię. Robimy ją na delikatnej zasmażce, tylko tyle by zmieniła kolor. Nie dodajemy do niej śmietany jak inni, co według mnie nie jest postnym dodatkiem. To trudno. Pozdrawiam.
UsuńBardzo lubię zupę grzybową, ale niestety reszta rodziny woli barszcz czerwony na Wigilię, więc pozostaję w mniejszości ;)
OdpowiedzUsuńU nas na Wigilię jest i zupa grzybowa i barszcz z uszkami :)
UsuńUwielbiam jej grzybowy aromat!
OdpowiedzUsuńsuper a na ile litrów wody bo z tej szklanki z grzybami to niezły sos tylko może wyjsc...
OdpowiedzUsuńGrzyby zalewam niewielką ilością wody, po to aby szybciej się ugotowały. Uzupełniamy wodę kiedy zaczyna brakować. A jak gotuję już zupę z tym wywarem to chyba logiczne, że wody trzeba dolać więcej... U mnie zazwyczaj wychodzi 3-4 litry tej zupy.
Usuń