Składniki:
Biszkopt (blaszka 24x36cm):
4 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
Masa pomarańczowa:
1 duża butelka soku typu Kubuś (marchewka-jabłko-brzoskwinia)
3 budynie waniliowe / śmietankowe
Masa śmietanowa:
500 ml śmietanki 30%
1 galaretka pomarańczowa
Dodatkowo:
2 opakowania delicji
2 galaretki brzoskwiniowe
Sposób wykonania:
1. Z podanych składników robimy biszkopt, pieczemy w 180 st. C do suchego patyczka. Studzimy.
2. Większą część soku zagotowujemy, w pozostałej części rozpuszczamy budyń. Wlewamy do gotującego się soku, gotujemy i mieszamy, aż masa zgęstnieje. Gorącą masę przekładamy na biszkopt, a na wierzch rozkładamy delicje czekoladą do góry. Ciasto odstawiamy do stężenia.
3. Robimy masę śmietanową: galaretkę rozpuszczamy w 3/4 szklanki wrzątku, odstawiamy do lekkiego stężenia. Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy tężącą galaretkę. Gotową masę wykładamy na delicje.
4. Brzoskwiniowe galaretki rozpuszczamy w wodzie (zmieszamy trochę ilość wody niż jest to opisane na opakowaniu). Odstawiamy do lekkiego stężenia, po czym wykładamy równo na ciasto.
5. Ciasto wkładamy do lodówki. Najlepiej zrobić go dzień wcześniej - wtedy wszystkie masy fajnie stężeją.
Smacznego!!!
Wspaniałe ciacho ,bardzo smakowicie wygląda )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wygląda super! Smakuje pewnie tak samo :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Piękne i kolorowe. Na przekór jesieni. Bardzo mi się podoba :) A tę masę ...kubusiową kupuję i chętnie ją wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńWygląda tak soczyście i kolorowo! Muszę je w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńPyszne i bardzo kolorowe ciasto.
OdpowiedzUsuńŁukasz http://kuchniaalukasza.blogspot.com/
Droga Natalko z http://lekcjewkuchni.blogspot.com/, przez przypadek skasowałam Twój komentarz, przepraszam!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci to ciasto, jest naprawdę świetne!
Pozdrawiam!
Witam Anuś. Nie jadłam takiego ciasta, bo nie przepadam za ciastami z galaretką, ale takie ciasta uwielbia mój Mąż i dzieci, więc jestem przegłosowana- ha, ha. Zapisałam, ale kiedy upiekę nie wiem, pewnie dopiero na wiosnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu i podziwiam za siły.Trzymaj się dzielnie Aniu.
Tak kolorowo, tak pozytywnie :D
OdpowiedzUsuńUroczo i kolorowo! :)
OdpowiedzUsuńMniam musi byc pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Shreka" w każdej wersji:)) Też robiłam kiedyś w pomarańczowej- nawet jako jeden z pierwszych wpisów na bloga:) Twoje ciasto prezentuje się wyśmienicie:równiutkie i wysokie.
OdpowiedzUsuń