W ubiegłym tygodniu na blogach królowały chłodniki. Też robiłam chłodnik, po raz pierwszy i bardzo mi smakował :) Powrócę do niego jak tylko znów zaleje nas fala upałów...
Składniki:
1 pęczek botwinki z buraczkami
2 ogórki gruntowe
1 pęczek rzodkiewki
0,5 l maślanki
4 czubate łyżki śmietany
siekany szczypiorek
siekany koperek
sól, pieprz, cukier do smaku
sok z cytryny
jajka na twardo
Sposób przygotowania:
1. Botwinkę myjemy, kroimy, buraczki kroimy na kawałki. Całość zalewamy niewielką ilością wody, delikatnie solimy, dodajemy trochę soku z cytryny i gotujemy do miękkości. Studzimy.
2. Ogórki obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej o dużych oczkach. Umytą rzodkiewkę również ścieramy.
3. Do zimnej botwinki dodajemy ogórki, rzodkiewkę, maślankę i śmietanę. Dodajemy siekany szczypiorek i koperek. Mieszamy i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i odrobiną cukru. Przed podaniem schładzamy.
4. Chłodnik serwujemy z jajkiem na twardo.
Smacznego!!!
Chłodnik pyszny ale chyba z jajkiem na twardo?
OdpowiedzUsuńTak, z jajkiem na twardo :)
UsuńPozdrawiam!
Fanką chłodników nie jestem, ale ten wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńjak ja dawno chłodniku nie jadła, chyba z ładnych 5 lat
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam chłodniku. Wstyd, czy nie, kiedyś sobie zrobię :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco.
Tymczasem ja wróciłam ze szpitala i chwalę się swoją pierwszą tartą :) Zapraszam dariawkuchni.blogspot.com
Sama robiłam chłodnik pierwszy raz, ale x pewnością nie ostatni! Polecam!
Usuń