Witajcie. Pierwszy raz robiłam rurki z ciasta francuskiego i powiem, że to fajny i szybki sposób na coś słodkiego. Można je nadziać wedle uznania - bitą śmietaną, kremem budyniowym lub gotowym nadzieniem cukierniczym.
Składniki:
1 płat ciasta francuskiego
1 jajko
odrobina cukru do oprószenia rurek
Dodatkowo:
nadzienie o smaku waniliowym Lauretta
lub bita śmietana
lub krem budyniowy
Sposób przygotowania:
1.Ciasto pokroić na paski o szerokości 1-1,5 cm. Foremki na rurki posmarować margaryną, nawinąć na nie paski ciasta zaczynając od węższej strony. Ciasto powinno lekko na siebie nachodzić. Gotowe rurki posmarować rozbełtanym jajkiem i lekko posypać cukrem kryształem. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, piec w 190 st.C przez 15-20 minut - do ładnego zrumienienia. Rurki zdjąć ostrożnie z foremek i całkowicie wystudzić.
2. Zimne rurki napełnić nadzieniem. Użyłam gotowego nadzienia waniliowego Lauretta. Wyszło mi 24 sztuki.
Smacznego!!!
Jeszcze kilka słów o nadzieniu, którego użyłam do tych rurek. W ubiegłym tygodniu otrzymałam do wypróbowania 2 rękawy cukiernicze Rengo firmy Lauretta. Na pierwszy rzut poszedł krem o smaku waniliowym. Ma bardzo przyjemną konsystencję. Ponieważ do rękawa dołączone są końcówki, nadziewanie rurek było bardzo szybkie i bezproblemowe. Dodatkowym atutem jest również to, że niezużyty krem wystarczy zamknąć i przechowywać w lodówce do miesiąca czasu. I jeszcze jedna zaleta. Krem jest bardzo stabilny, nie rozmiękczył rurek z ciasta francuskiego, więc i następnego dnia były jak świeże po przygotowaniu - kruchutkie i chrupiące. W smaku krem jest bardzo dobry, ma przyjemną strukturę, może jednak jest odrobinę za słodki jak dla mnie... Ale jak powiedział mój mąż - ciasto musi być słodkie :-) Mogę Wam z czystym sumieniem polecić ten wyrób. Firma Lauretta posiada szeroką gamę smaków do wyboru, między innymi malinowy, adwokatowy czy truskawkowy.
Rurki piękne, ale ten krem... co to za wynalazek, że miesiąc można go przechowywać? toż to sama chemia chyba... nie szkoda miejsca na reklamę takiego czegoś?
OdpowiedzUsuńŻadna 'sama chemia' - nie wszystko co ma długi termin przydatności musi być nafaszerowany 'samą chemią'.
UsuńZgadzam się z komentarzem powyżej
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie :) uwielbiam Pani bloga
OdpowiedzUsuńWiele produktów spożywczych można przechowywać miesiąc w lodówce, np. jaja, masło czy cytryny. W naszych produktach używamy tylko składników sprawdzonych zatwierdzonych do spożycia przez ludzi. Oczywiście cukier w dużych ilościach szkodzi, po prostu słodycze należy jeść z umiarem i wszystko będzie ok :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń