To typowo dziewczęcy tort, który piekłam na urodziny córki. Na początku myślałam upiec w tortownicy i odpowiednio potem porozcinać i ułożyć motyla... Ale przypomniałam sobie, że jak byliśmy dziećmi, moja mama miała specjalną foremkę w kształcie motyla i piekła nam takie torty na urodziny. Pojechałam do mamy, poszłam na strych i foremka się znalazła. Ponad 20-letnia, ale w stanie idealnym ;-)
Składniki:
Biszkopt:
4 jajka
1/2 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanka cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
500 ml śmietany 36%
250 g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
Maliny:
200-250 g malin - świeżych lub mrożonych
1 galaretka malinowa
3/4 szklanki wrzątku
Sposób wykonania:
1. Z podanych składników zrobić biszkopt. Piec w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wystudzić i przekroić na dwa blaty.
2. Serek mascarpone i śmietanę przełożyć do miski, ubić do momentu zgęstnienia masy, dodać cukier puder i sok z cytryny, wymieszać.
3. Galaretkę rozpuścić we wrzątku, ostudzoną wymieszać z malinami.
4. Przełożyć ciasto:
biszkopt + nasączenie - nasączyłam herbatą
1/3 kremu śmietankowego
tężąca galaretka z malinami
1/3 kremu śmietankowego
nasączony biszkopt
Pozostałym kremem posmarować ciasto. Udekorować wedle fantazji - użyłam posypki cukrowej oraz kwiatków opłatkowych.
Tort schłodzić w lodówce.
Smacznego!!!
Bardzo mi się spodobał!
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️
UsuńBardzo ładny, moja kuzynka miała podobny na urodziny.
OdpowiedzUsuńWitam. Bywam tu u Ciebie często, ale po co zmieniłaś szatę graficzną. Sorry, ale teraz nie jestem zachwycona, jest dla mnie mało czytelna, jakas taka... nieprzyjazna?
OdpowiedzUsuńAlka
Witaj. Zmiana szaty to naprawdę przypadek i jestem w trakcie powrotu do poprzedniej. Spokojnie 😉
Usuń